Mam słabość do łososia i halibuta. Te ryby mogłabym jeść bez końca. Kojarzą mi się z wakacjami nad polskim morzem, a te – z odprężeniem, ciszą i spokojem. Chwila relaksu …
Dziś zdradzę Wam jak zamarynować łososia, żeby rozpływał się w ustach i podrzucę pomysł na zastąpienie puree ziemniaczanego.
Pomysł na obiad już jest! Jak w tytule – pieczony łosoś z puree kalafiorowym i rucolą.
Lista zakupów (na dwie porcje):
- Dzwonek łososia (u mnie jeden duży na pół, ale mogą być dwa małe)
- Limonka 1/2 sztuki
- Musztarda Dijon 1 łyżka
- Oliwa z oliwek (2 łyżki)
- Główka małego kalafiora
- Serek twarożkowy chudy łyżka
- Cebula ½
- Czerwona papryka ¼
- Suszone pomidory 4 sztuki
- Szczypiorek do smaku
- Przyprawy: suszony koperek, świeżo mielony pieprz, sól
- Rucola
Przygotowanie:
- Przygotowujemy marynatę. W filiżance mieszamy: sok z wyciśniętej limonki, musztardę Dijon, łyżkę oliwy z oliwek, suszony koperek, sól i pieprz.
- W przypadku gdy mamy jeden duży dzwonek – kroimy na pół. Te ości które można usuną – usuwamy.
- Łososia smarujemy z każdej strony – tam gdzie nie ma skóry – marynatą. Zostawiamy w lodówce na 2-3 godziny. (ja marynuję zawsze rano, można też wieczór wcześniej).
- Po tym czasie łososie pieczemy 40 min w temperaturze 180 st C.
- Cebulę i paprykę siekamy w kostkę. Wrzucamy na rozgrzaną patelnię beztłuszczową z łyżką oliwy z oliwek. Podsmażamy. Następnie dodajemy posiekane suszone pomidory (można podlać wodą).
- Kalafiora rozdzielamy na różyczki i gotujemy w osolonej wodzie. Tak, żeby nie był za miękki. Następnie odcedzamy.
- Kalafiora blendujemy, a następnie dodajemy podsmażoną cebulę, paprykę i suszone pomidory. Doprawiamy do smaku i dodajemy łyżkę chudego serka twarożkowego. Mieszamy.
- Łososia i puree podajmy z rucolę, którą doprawiamy sokiem z cytryny i oliwą z oliwek. Całość posypujemy szczypiorkiem, można zetrzeć parmezan.
- Podajemy z ulubioną kaszą lub ryżem.
Fit appetit!
No Comments